Dwa tygodnie szkoły już za nami! Żyjecie? Dajecie radę? Macie już jakieś testy?
Ale chwila moment!
To nie szkoła ma być tematem tego posta!
Bo dzisiaj pogadamy o:
Ćwiczeniach i takich tam!
Albo forma nie ta.
Albo na WFie zawsze na końcu.
Albo brzuszek nie taki.
Albo uda.
Albo łydki.
Albo pośladki.
Albo cokolwiek.
Nie ma się co obijać! Nie wolno wierzyć w diety cud,. W internecie dużo porad, jak szybko chudnąć. Dziś chcę wam pokazać metody, z których korzystam!
1. Odstaw w końcu czekoladę! Nie dla słodyczy!
Nie musisz od razu rezygnować z niej w całości! Zacznij od jednego dnia, potem 3 dni, potem tydzień, miesiąc, aż w końcu zostawisz ją w spokoju lub będziesz jadła ją tylko okazjonalnie!
2. Zastanów się nad tym, co chcesz zmienić!
Jeżeli chcesz spalić łydki, to zacznij biegać, jeżeli masz słabe ręce, to rób ćwiczenia z butelkami z wodą! Nie rób wszystkiego na raz, jeżeli chcesz mieć coś tylko w jednej partii ciała.
3. Zastanów się nad rozciąganiem!
Dobrze rozgrzany mięsień trzeba rozciągnąć! W sumie, to możesz na przykład tak jak ja podzielić trening 50:50. np. 30 minut rozgrzewania i ćwiczenia, 30 minut rozciągania.
4. Nie zapominaj o lekkiej rozgrzewce!
Nim przejdziesz do treningu, rozgrzej szybko każdy mięsień, aby uniknąć kontuzji! To bardzo ważne, głównie przy gimnastyce!
5. Ćwicz regularnie! Powoli podnoś poprzeczkę!
Nie przemęczaj się na pierwszym treningu. Zacznij od 20 brzuszków, jutro zrób 25, pojutrze 30 a za miesiąc 200!
To chyba tyle na dzisiaj :)
Dzięki za wszystkie komentarze i obserwacje! Jesteście kochani!
Do następnego!